Orlen ogłosił nawiązanie współpracy z Jarosławem Juszkiewiczem – głosem, który przez lata prowadził nas po drogach Polski za pośrednictwem Google Maps, a którego niedawne pożegnanie w aplikacji poruszyło tysiące użytkowników. W dobie dominacji sztucznej inteligencji i wszechobecnych algorytmów Orlen postawił na coś znacznie głębszego: empatię oraz intuicję. To wyraz jasnego stanowiska firmy, która przypomina, że technologia nie musi wykluczać ludzkiego podejścia. Decyzja ta to nie tylko odpowiedź na nostalgię użytkowników pożegnanych przez Juszkiewicza w filmiku, który szybko zyskał popularność, lecz także dowód na to, że Orlen dąży do autentycznego dialogu z odbiorcami. Marka pokazała, że nawet w cyfrowym świecie więź z ludźmi może stać się jej najważniejszym atutem. "W dobie sztucznej inteligencji i algorytmów Orlen stawia na empatię i intuicję” – czytamy w komunikacie.
To historia, która wywołała uśmiech na twarzy, poruszyła serca i pokazała, że marki nie muszą być bezosobowymi, zimnymi korporacjami. Zatrudnienie przez Orlen Jarosława Juszkiewicza, głosu, który przez lata prowadził nas przez zakręty i ulice Polski dzięki Google Maps, to coś więcej niż tylko strategiczny ruch. To odpowiedź na wołanie serca milionów Polaków, dla których ten charakterystyczny ton stał się niemal symbolem naszych codziennych podróży. Zwykły człowiek, ale niezwykły głos – który został nagle wyciszony, aż w końcu odzyskał swoje miejsce.
Jarosław Juszkiewicz w państwowej spółce zostanie zaangażowany jako lektor przy różnego rodzaju materiałach promocyjnych. Jego pierwszym projektem pod egidą Orlenu ma być spot radiowy, promujący program Sportowy Orlen.
Głos, który stał się częścią naszego życia
Wyobraź sobie, że ruszasz w trasę. Stoisz na rozstaju dróg, wchodzisz do samochodu, wciskasz przycisk "start" na swojej nawigacji… a tam głos, który zniknął. Dla wielu Polaków brak Jarosława Juszkiewicza w Google Maps był jak nagłe i niespodziewane odejście dobrego przyjaciela, z którym dzieliliśmy chwile w korkach, przy deszczu na trasie, czy w samotnych, nocnych podróżach.
Orlen usłyszał ten głos – zarówno głos tęsknoty konsumentów, jak i samego Jarosława, którego praca zyskała wyjątkowy wymiar w codziennych życiach ludzi. To, co zrobiła firma, jest dowodem, że wielkie marki mogą dostrzegać indywidualne historie, które poruszają serca, i na nie reagować. Zatrudnienie Juszkiewicza to jak opowiedzenie światu: „Słyszymy Was. Rozumiemy, co znaczy ten głos i chcemy, aby z nami pozostał”.
Czynnik ludzki – największa siła dzisiejszych marek
Orlen pokazał, że prawdziwa siła marki tkwi w rozumieniu ludzi, ich emocji i relacji. W czasach, kiedy odgórne decyzje często ignorują wrażliwość konsumentów, Orlen przywrócił wiarę w to, że firmy potrafią słuchać. Ruch ten pokazał, że marka to nie tylko logo, produkt, czy zysk – ale relacje, które budujemy z odbiorcami na przestrzeni lat.
Dzięki zatrudnieniu Juszkiewicza Orlen nie tylko zyskał punkty PR, ale wszedł na poziom emocjonalnej więzi, którą trudno zbudować zwykłą reklamą. Jest to piękne przypomnienie, że ludzkie historie mogą zmieniać postrzeganie marki i budować więzi, które przetrwają dłużej niż pojedyncza kampania marketingowa.
Emocje jako największa waluta współczesnych marek
Kiedy firma wyciąga rękę do jednostki, robi to nie tylko dla zysków, lecz po to, by pokazać, że rozumie, jak istotne są emocje konsumentów. Zatrudnienie Juszkiewicza było nie tylko dobrym PR-em, ale także pięknym przykładem, jak marki mogą stać się czymś więcej niż tylko maszyną do generowania przychodów. Mogą być odpowiedzią na pragnienia i emocje, mogą inspirować i przypominać, że są częścią naszego codziennego życia.
Marki, które doceniają twórców i artystów, przyczyniają się do budowania pozytywnego wizerunku nie tylko w oczach konsumentów, ale także wewnętrznie, w swojej kulturze organizacyjnej. Działania Orlenu są tutaj doskonałym przykładem – firma nie tylko zyskała pozytywny odbiór w mediach, ale również pokazała, że wartości, które reprezentuje, są zbieżne z wartościami konsumentów.
Autentyczność i bliskość marki buduje zaufanie
Ruch Orlenu polegający na zatrudnieniu Jarosława Juszkiewicza pokazuje, jak potężny może być efekt strategicznego podejścia do PR i marketingu, które uwzględnia czynnik ludzki. Współczesny konsument oczekuje autentyczności i bliskości od marek, z którymi się identyfikuje. Dzięki takiej decyzji Orlen nie tylko zdobył punkty wizerunkowe, ale też wzmocnił więź z klientami, pokazując, że potrafi docenić wartość artystyczną oraz zaangażowanie jednostek.
W dzisiejszych czasach, gdy każda marka rywalizuje o uwagę konsumentów, takie działania mogą stanowić kluczowy wyróżnik. Pokazują one, że wizerunek firmy to nie tylko produkt i reklama, ale przede wszystkim relacje międzyludzkie, autentyczność i odpowiedzialność społeczna.